Nie mam głowy do niczego, jestem ostatnio totalnie zakręcona. Ciężko mi było pamiętać o tym żeby włożyć akumulatorki do ładowania, a jak w końcu to zrobiłam i sfotografowałam 3 rzeczy, to teraz czekają na dysku aż je tutaj wrzucę. Dzisiaj doczekał się tego naszyjnik. Prezentuję go w połączeniu z niebieską sukienką, bo to ona zainspirowała mnie do stworzenia go. Szukałam podobnego naszyjnika przed weselem, ale nie znalazłam, więc poszłam bez. Teraz prezentuję Wam całość :)
a Zapomnianą Pracownię zapewniam że o niej nie zapominam!!
Mam jeszcze do Was pytanko! Macie jakieś sprawdzone przepisy na coś lub produkty, które sobie chrupiecie zastępując nimi tradycyjne (niezdrowe i kaloryczne :P) chipsy? Jeśli tak, to proszę podzielcie się nimi ze mną! ;O
Naszyjnik powstał z arkusza mosiądzu :) Zrobiłam szablon, wycięłam, wyklepałam, wypolerowałam, zrobiłam dziurki, przymocowałam łańcuszek i zapięcie i gotowe ;D Instruował mnie kolega :)
Znalazłam na dysku jeszcze kilka zdjęć więc dorzucam ;)
szablon
i na szablonie już po obróbce
w trakcie obróbki
i jeszcze na manekinie
jak widać efekt końcowy nie jest ani "złoty" ani "srebrny" :) Mimo że sam mosiądz był przecież żółto-złoty
Pozdrawiam i nieśmiało zachęcam do komentowania :)
Pomysłowy naszyjnik. Ładnie się prezentuje na tle niebieskiej sukienki. A co do przekąsek to ja gustuję w marchewce, selerze naciowym w jabłkach lub bananie suszonym (chipsy bananowe-pycha).
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMuszę w takim razie wypróbować, choć ciężko jest mi się przekonać do takiego zamiennika.
Mnie też było się ciężko przestawić. Ale jak już Ci wejdzie w nawyk zajadanie się takimi zdrowymi przekąskami to nie będziesz chciała wrócić to tych niezdrowych chipsów.
Usuńjestem pod wielkim wrażeniem naszyjnika :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :) Dodałam listę obserwatorów na pasku bocznym. Dzięki temu będzie można łatwiej dodać bloga do obserwowanych. Choć Ty już na tej liście widniejesz :)
Usuńno właśnie wiem :) a coś mi się Twoje posty nie pokazywały ostatnio, z kilkoma blogami tak miałam i musiałam dodać jeszcze raz blog do obserwowanych i znów mogę obserwować blogi :)
Usuńaaaa i możesz dodać jakieś coś, dzięki czemu będzie można obserwować Twój blog??, bo ciągle przegapiam, a kiedyś miałam Cię na liście w bloggerze, ale mi poznikało i :(.
OdpowiedzUsuńNareszcie ten naszynik:) fajnie że masz dostęp do kuźni.... Korzystaj ile się da!:)
OdpowiedzUsuńA co do chipsów bananowych jak napisała AsziWanuhi, to ja jestem innego zdania. Wypieka się je na głębokim oleju - chrup pestki, suszone owoce:)
O to nie wiedziałam, że tak robią te banany. Jak ktoś ma suszarkę to tam można wysuszyć - na pewno zdrowiej.
UsuńNo tak, ale komu by się chciało:) Ja też długo nie wiedziałam, i zarzerałam się nimi aż w końcu przeczytałam skład:/ Teraz wolę rodzynki czy nawet orzechy prosto z ogrodu - o niebo lepiej:)
UsuńJa sobie czasem suszę :)
UsuńWow, ale wypas!
OdpowiedzUsuńŚwietnie komponuje się z błękitną sukienką. Cudo wprost.
Dziękuję bardzo i cieszę się, że się podoba :)
UsuńŚliczny ten gołąbek :) Pozdrawiam i zapraszam czasem do mnie
OdpowiedzUsuńniesamowity ;)
OdpowiedzUsuń