Zachciało mi się turbanu... kliknęłam więc w internecie wyszukiwanie, gdyż pamiętałam że Bastet zamieszczała kiedyś instrukcję wiązania takowego... i znalazłam.
To mój pierwszy turban, więc jest nieudolny, ale już wiem że nie ostatni :)
Nadzieje z mojej strony były wielkie, wierzyłam w chłopców do ostatniej minuty meczu... niestety nie udało się - a zaczęli przecież tak ładnie...
Turban krok po kroku wg Bastet :)
niedziela, 17 czerwca 2012
wtorek, 12 czerwca 2012
O strojach dla kuzyna słów kilka
Zaczęło się 2 lata temu kiedy to mój kuzyn miał 4 lata i powstała wizja uszycia mu na bal karnawałowy do przedszkola strój Franklina. Rok później już sama postanowiłam coś dla niego uszyć i tak powstał strój pirata, a w maju - najświeższy strój - potrzebny był lew.
Ale po kolei...
Najpierw z ciocią pomyślałyśmy o skorupie. W rezultacie powstała z masy papierowej. Ale to działka cioci. Ona też stworzyła żółty pancerzyk, który ja wszyłam do bluzki. A to dlatego że było mało czasu. Ja uszyłam to co zielone ;) i chustkę pod szyje.
Na drugi ogień poszedł pirat, bo to wtedy go fascynowało.
Spodenki, koszula, kamizelka i pasek to moja robota ;)
Na koniec mój ostatni uszytek - strój lwa. Szyty w tempie ekspresowym z lnianej piżamy(musiał być przewiewny z racji pory roku ;) ), brązowej bluzki i kawałka futrzanej przypinki (chyba takiej od kaptura).
Strój potrzebny był na przedstawienie z okazji Dnia Matki, na którym dzieci tańczyły do piosenki "Wyginam śmiało ciało" :)
Na twarzy maska.
Pozdrawiam! :)
Ale po kolei...
Najpierw z ciocią pomyślałyśmy o skorupie. W rezultacie powstała z masy papierowej. Ale to działka cioci. Ona też stworzyła żółty pancerzyk, który ja wszyłam do bluzki. A to dlatego że było mało czasu. Ja uszyłam to co zielone ;) i chustkę pod szyje.
Na drugi ogień poszedł pirat, bo to wtedy go fascynowało.
Spodenki, koszula, kamizelka i pasek to moja robota ;)
Na koniec mój ostatni uszytek - strój lwa. Szyty w tempie ekspresowym z lnianej piżamy(musiał być przewiewny z racji pory roku ;) ), brązowej bluzki i kawałka futrzanej przypinki (chyba takiej od kaptura).
Strój potrzebny był na przedstawienie z okazji Dnia Matki, na którym dzieci tańczyły do piosenki "Wyginam śmiało ciało" :)
Na twarzy maska.
Pozdrawiam! :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)