Tak - mam jeszcze dużo dzisiaj do zrobienia.
Tak - robię wszystko tylko nie to co trzeba ;)
Jak to jest, że w momencie, gdy mam sporo na głowie, nagle mam pomysły i chce je zrealizować teraz już :P
Tak też się stało z okładką na książkę. Kupiłam książkę w miękkiej oprawie, bo w twardej miała "unowocześnioną" okładkę, a ja takiej nie chciałam ;) Ale teraz mi jej szkoda, bo nie chcę żeby się zniszczyła, szczególnie kiedy noszę ją w torebce.
Kupiłam 2 arkusze filcu w kolorze zbliżonym do okładki. Oczywiście na okładce są ładniejsze, ale wybór był mały. Kilka przeszyć, dosłownie chwilka roboty i gotowa :) Nie chciałam zawijać szwów do środka, żeby zminimalizować szansę zagięcia się rogów w książce.
Zdjęcia słabe, no ale skoro wszystko robione na szybko to i zdjęcia ;)
Jakbym umiała to bym sobie wyhaftowała tytuł na środku, ale nie umiem :( Może jak będę miała więcej czasu to znajdę cierpliwość żeby spróbować ;)
przód - tutaj użyty został flash, więc oddaje mniej więcej kolor.
tu bez flasha :P
tył
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę dużo siły do spełniania codziennych obowiązków, radości z ich wykonywania i niesłabnącej wiary w swoje możliwości!
;*
;*
Długo nie tu nie było, a u Ciebie tyle się dzieje że hoho! Z tą okładką to rzeczywiście świetny pomysł, bardzo praktyczny. haha, i jeszcze różówy kolor, poprawiający humorek :)
OdpowiedzUsuńNo tak wyszło, że okładka w takich kolorach :) Idealnie pod Ciebie :P
UsuńJejku jakie to proste! Kilka szwów, a efekt!!
OdpowiedzUsuńMi też się podoba ten szybki efekt :) I sprawdza się :)
UsuńProszę o otagowanie/dodanie etykiety dla postów, w których pokazujesz coś uszytego z tkanin z zapasów (przykładowa etykieta – uwalniam tkaniny)
OdpowiedzUsuńJest nas bardzo dużo i inaczej ciężko jest mi to ogarnąć.
*otagowanie - dodanie etykiety/tagu, w trakcie pisania posta na Bloggerze, po prawej stronie jest okienko, które nazywa się "Etykiety"
Pozdrawiam ;)
bardzo fajny pomysł ! Pozdrawiam i zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńfajny pomysł :) podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńsuper:)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł! Okładki sprawdziły by się nawet jako miły upominek :)
OdpowiedzUsuń