Fundacja Kasisi: Pomoc osieroconym dzieciom w Zambii

Fundacja Kasisi: Pomoc osieroconym dzieciom w Zambii
klik na banerek

czwartek, 12 września 2013

Bordowa sukienka (weselna cz.2)

Przyszedł czas na zaprezentowanie Wam drugiej sukienki. To właśnie ona miała służyć za sukienkę na dzień pierwszy (drugiego dnia był jeszcze obiad dla rodziny). Jednak została okrzyknięta sukienką nie nadającą się na tę okazje itd... Co poskutkowało moją niechęcią do niej i okrzyknięciem jej porażką. W sumie cieszę się że jej nie założyłam bo w niebieskiej czułam się bardzo dobrze. Tzn. założyłam, ale drugiego dnia ;) Natomiast ta jak się okazało nie radzi sobie z wysoką temperaturą gdyż gorset jest z bawełny(każda kropla wody jest od razu widoczna) ;)

Po kolei. Dół spódnicy został odpruty od innej sukienki i w stanie nienaruszonym wszyty do mojej. Natomiast górę uszyłam wykorzystując model 115 z Burdy 3/2013. Doszyłam do niego szelki, ramiączka... nie wiem jak to nazwać. Miały być nieco bardziej subtelne a wyszło jak wyszło ;)
Dlatego że tylko góra została uszyta przeze mnie, nazywam ją bordową ;) żeby nie było że nie rozróżniam kolorów.
przód (z ożywiającą całość torebką) 


Tył


i trochę boczkiem



Wybaczcie mi moją nierówną opaleniznę :P




5 komentarzy:

  1. jaka ładna *.* genialne połączenie kolorów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hmmm ja uważam że jest calkiem fajna :) ten tył świetny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bez wątpienia jest ładna. Niebieska ma jednak tę przewagę, że nie jest długa. Gdyby ta była odrobinę krótsza, opowiedziałabym się za nią jednoznacznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przez te szelki z tyłu wyglądasz bardzo drobniutko:) Muszę przyznać że inaczej ją sobie wyobrażałam jak o niej mówiłaś. Spodziewałam się bordowej tiulowej balbiny. Jestem pozytywnie zaskoczona:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miała być tiulowa :P ale tiul nie chciał współpracować.. xD

    OdpowiedzUsuń